Na sobotę został zapowiedziany w Parafii dzień chorego i z tej okazji zostaliśmy zaproszeni na Mszę Świętą o godzinie 10:00. Wcześniej, bo od godz. 8:00 księża odwiedzali z posługą duszpasterską chorych i tych starszych Parafian, którzy nie byli w stanie dotrzeć do kościoła.
W kościele zgromadziło się bardzo dużo osób, które chciały wspólnie się modlić i wysłuchać ostatniej nauki rekolekcyjnej.
Ks. Piotr zaczął ją od pytania – jaką modlitwę chcielibyśmy skierować do Pana Boga? Czy nie przypadkiem słowa – Boże, czy Ty nie widzisz umierających, czy nie widzisz cierpienia, czy nie widzisz powykręcanych rąk, nóg, zdeformowanych twarzy…? Nie możemy tych pytań postawić, bo bolą. Ale, gdybyśmy mimo wszystko je postawili, to Jezus by nam zaproponował, aby spojrzeć na ostatnie chwile Jego życia, na to straszne cierpienie…
Cała ta nauka była o cierpieniu, chorobie a na koniec o śmierci. O tym, że nie powinniśmy się jej bać, bo ona będzie wybawieniem, ale tylko wtedy, gdy nie będziemy w grzechu ciężkim.
Zachęcamy do wysłuchania tego kazania:
Po kazaniu, po krótkiej modlitwie, każdy, kto chciał, mógł przyjąć sakrament chorych.
Na zakończenie Eucharystii zostaliśmy pobłogosławieni Najświętszym Sakramentem, było to tzw. Błogosławieństwo lourdzkie.
Wszyscy obecni zostali też zaproszeni do Sali spotkań na kawę, herbatę i dobre ciasto. Skorzystało sporo osób i chyba każdy był zadowolony. Można było jeszcze raz podziękować ks. Piotrowi za bardzo ciekawe i umożliwiające dobre przeżycie Wielkiego Postu.
Barbara Langhammer